Na kursie doświadczyłam tego, że Jezus Chrystus był zawsze ze mną i prowadził mnie, tylko ja nie chciałam tego zauważyć. Żyjąc w pysze, myślałam, że to ja jestem sama z siebie taka super i że tak świetnie radzę sobie w życiu.
Małgorzata
Łańcuszek przypadków przywiódł mnie na kurs w ostatnim momencie. Od pewnego czasu zmagałam się z tematem: Od chwili poczęcia jestem niechciana, nieakceptowana i niekochana. Na kursie podczas mszy świętej, a potem po raz drugi na sali poczułam, że Bóg chce mnie przytulić i powiedzieć, że mnie kocha i zawsze kochał.
Sylwia
Na kursie byłam już około 3 lat temu ale, z uwagi na bliską mi koleżankę, przyszłam razem z nią. Bardzo się cieszę, że mogłyśmy tu być, bo na nowo napełniłam się pokojem i doświadczyłam obecności Ducha Świętego, a cudowna Wspólnota Galilea zaraziła mnie miłością i radością. Czuję, że mogę żyć i iść do ludzi, na studia, a przede wszystkim kochać moją rodzinkę.
Dominika
Zapragnąłem rozpocząć nowe życie, bo dotychczasowe było puste i krępowały mnie złe przyzwyczajenia. Poczułem, że chcę przeżywać każdego dnia to wszystko, co przeżywam na tym kursie oraz tego, że można się uwolnić od starego i zacząć nowe. Pragnę dawać coś od siebie wspólnie z innymi ludźmi, takimi entuzjastami, jak członkowie Wspólnoty.
Rafał
Zawsze byłam osobą wierzącą, chodziłam do Kościoła i wydawało mi się, że niczego w życiu duchowym mi nie brakuje. Dziś wiem, że się myliłam. Teraz tak naprawdę czuję pełnię miłości Bożej, Jego opiekę i troskę. Jezus zabrał mi chorobę, problemy i zmartwienia.
Najważniejszym doświadczeniem było spotkanie żywego, prawdziwego Jezusa. Poczułam pełnię Jego miłości i obecności pod postacią Najświętszego Sakramentu.
Adriana