Na kursie Nowe Życie uświadomiłem sobie po raz kolejny, że jestem kochany przez Boga i On troszczy się o mnie, że Jezus z miłości ofiarował się za nas na krzyżu. Przypomniałem sobie o nauce Kościoła i poznałem niektóre prawdy, o których nie miałem pojęcia.
Na kurs przyszłam po trzech trudnych miesiącach, kiedy już całkiem nie potrafiłam poradzić sobie z własnymi problemami. Dlatego też wszystko, co w tym czasie usłyszałam było dla mnie bardzo ważne (pomimo, że te treści słyszałam po raz kolejny). Ufam, że Bóg zatroszczy się o moje problemy i da mi pokój serca. Wiem też, co mogę robić dalej, żeby być bliżej Niego i mieć w Nim wsparcie.
W czasie tego kursu odnalazłam wskazówkę, jak być bliżej Jezusa. Ciągle muszę być „podpięta ” do Niego, a będę miała siłę i chęć do trwania w trudach codzienności. Jak najczęściej powinnam korzystać z sakramentu pojednania i łączyć się z Jezusem w Eucharystii. Usłyszane treści przypomniały mi o potrzebie ciągłego ufania Jezusowi, nieustannego wołania do Niego, mówienia do Niego oraz słuchania, co On mówi do mnie poprzez ludzi, których spotykam, doświadczenia i sytuacje dnia codziennego.
Na kursie Nowe Życie doświadczyłam żywego Boga. Podczas oddawania swojego życia Jezusowi popłynęły łzy. Zrozumiałam, że są to łzy oczyszczenia. Przychodząc na kurs rozeznawałam swoją przyszłość. Teraz wiem, że każda droga, którą wybiorę będzie z Nim.
Doświadczyłem obecności Pana Boga podczas uwielbienia, świadectw braci i sióstr w Chrystusie, przystąpiłem do sakramentu pokuty i pojednania po dłuższej przerwie, doświadczyłem Bożej miłości i przebaczenia. Podczas modlitwy wstawienniczej czułem obecność Ducha Świętego. Głębiej poznałem kerygmat i odkryłem jeszcze bardziej miłość Pana Boga do mnie.
Nauczyłem się tego, że Bóg daje łaskę (zbawienie) za darmo, nie poprzez moje długie modlitwy czy dobre uczynki ale dlatego, że jest nieskończenie miłosierny.
Na kursie Nowe Życie największe znaczenie dla mnie miało spotkanie z Ojcem - niesamowite przeżycie. W tym czasie szczególnie odczułam, że Bóg kocha mnie ze wszystkimi wadami, ułomnościami i grzechami. Bóg prosi tylko o to, abym pozwoliła się kochać.