Ten kurs uświadomił mi, że Bóg jest moim Panem, że oddanie mu swojego życia i drogi życiowej jest najważniejsze. Pomimo, że uczestnictwo w kursie do ostatniej chwili budziło we mnie wiele wątpliwości, Pan Bóg przyprowadził mnie tu i udowodnił, że wszystkie inne rzeczy i plany stały się nieważne. Spotykamy tak wiele trudności, ale we wszystkim trzeba odnaleźć Boga – i w chorobie (mojej nowotworowej) i w rozbitej rodzinie (sama tego doświadczyłam) i w przykrościach, które każdego dnia od kogoś otrzymujemy. Bóg zawsze nas podniesie.
Doświadczyłam obecności Boga. Głównie odczułam pewność wielkiej i bezinteresownej miłości bez względu na moje grzeszne postępowanie. Do tej pory myślałam, że nie zasługuję na troskę Boga, a teraz wiem że Pan Jezus bardzo lubi jak do Niego się zwracam dzieląc się z Nim swoimi radościami, jak również sprawami, z którymi sobie nie radzę. Jezus tęskni w miłości za mną, bo mnie bardzo kocha i ja też chcę odwzajemniać tę miłość.
Na kursie odkryłam Boga na nowo. Żyjąc w swoim świecie nie zastanawiałam się nad tym, co Bóg do mnie mówi na Mszy Świętej, również nie pogłębiałam swojej wiary. Dopiero podczas tego kursu doświadczyłam, iż to co wiem na temat Boga jest płytkie. Wstyd mi z tego powodu. Zamierzam jednak to zmienić. Wiara w Boga na nowo narodziła się we mnie i zrozumiałam, że wszystkie moje myśli i czyny trzeba powierzyć Bogu, a nie starać się rozwiązywać je tylko samemu. Zamierzam również stale pogłębiać swoją miłość i wiarę.
Na kurs Nowe Życie poszłam z własnym wyobrażeniem o swoim życiu, o Bogu i własnych grzechach. Bóg zrobił mi format, reset systemu. Następnie zainstalował mi Swój zaktualizowany, świeży system bez wirusów. Otrzymałam nowe spojrzenie na miłość Boga, kochającego Ojca bez względu na to, kim jestem i co robię.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu mam spokój i radość serca. Uznałam, że moje problemy mogę powierzyć Panu Bogu, a On mnie nie opuści i pomoże je rozwiązać. Zaprosiłam Jezusa do swojego serca na zawsze i poddałam się działaniu Ducha Świętego.
Bóg na tym kursie przemienił moje serce, dał mi nowe życie. Zacząłem akceptować samego siebie. Uświadomiłem sobie, że Bóg kocha mnie takiego, jaki jestem, że w Jego oczach jestem dobry - On sam mnie stworzył na Swój obraz i podobieństwo. Poczułem się kochany przez Boga.
Bóg posłużył się Kursem Nowe Życie, aby mi przypomnieć, że to On jest sensem mojego życia. To On jest jedynym i najlepszym Przyjacielem i lekarzem. Poprzez treści, które nie były mi obce odkryłam, że nie wystarczy je znać, ale trzeba nimi żyć. Chcę odradzać się na nowo. Cudownym doświadczeniem było usłyszeć konkretne Słowo, które Bóg do mnie mówił przez drugiego człowieka. Bóg pragnie mojego szczęścia i robi wszystko, abym tego doświadczała. Posyła innych w swoje Imię. Bóg daje się poznawać. Upomina się o mnie. Nie chce, abym była samotną łodzią, która płynie po jeziorze bez celu. On wsiada i mówi „Nie jesteś sama. Jestem z Tobą! Zaczynamy podróż! Zaufaj! Tylko JA i TY!”. Chwała Bogu za wszystko co mi daje i za tych, którzy towarzyszą mi w mojej wędrówce życia. Ciągle w drodze do domu Ojca.
Jola